Dlaczego warto chronić przyrodę?

Czy kiedykolwiek podczas spaceru po lesie lub górskiej wędrówki pomyślałeś, jak cenna i różnorodna jest przyroda, która cię otacza? A może zastanawiałeś się, dlaczego niektóre miejsca są objęte szczególną ochroną i co tak naprawdę to oznacza? W tym wpisie opowiem Ci o formach ochrony przyrody w Polsce, dlaczego są one tak ważne i jak każdy z nas może dołożyć swoją cegiełkę do tego by zadbać o te całe piękno, które nas otacza 🙂

Zacznijmy od podstaw: ochrona przyrody to nie fanaberia ekologów. To realna potrzeba wynikająca z coraz większego wpływu człowieka na środowisko naturalne. Zachowanie bioróżnorodności, ochrona rzadkich gatunków roślin i zwierząt, a także zapobieganie degradacji krajobrazu – to tylko niektóre z powodów, dla których podejmujemy działania ochronne.

Krótko mówiąc: przyroda to nasze wspólne dziedzictwo, które daje nam tlen, wodę, pożywienie i… piękne widoki 🙂 Warto o nią dbać – dla siebie i przyszłych pokoleń.

Jakie są formy ochrony przyrody w Polsce?

W Polsce istnieje kilka oficjalnych form ochrony przyrody, które regulowane są przez ustawę o ochronie przyrody. Oto najważniejsze z nich:

🏞️ Parki narodowenajcenniejsze skarby natury

To najwyższa forma ochrony przyrody w Polsce. Mamy ich obecnie 23. Park narodowy musi mieć co najmniej 1000 hektarów i kryje w sobie wyjątkowe miejsca – dziką przyrodę, rzadkie zwierzęta i zapierające dech w piersiach krajobrazy. Ich głównym zadaniem jest nie tylko ochrona tego, co jeszcze dzikie i naturalne, ale także przywracanie do życia siedlisk, które zostały kiedyś zniszczone przez człowieka.

🌿Rezerwaty przyrodyprzyroda (prawie) nietknięta

Rezerwaty to miejsca, gdzie przyroda rządzi się swoimi prawami. Mogą to być lasy, torfowiska, łąki albo ostępy, w których żyją rzadkie gatunki roślin, zwierząt czy grzybów. Często to też miejsca o niezwykłym krajobrazie lub ważne naukowo. Wspólnie z parkami narodowymi stanowią one filary ochrony przyrody w Polsce.

🏕️ Parki krajobrazoweprzyroda i człowiek w równowadze

Park krajobrazowy to miejsce, gdzie łączy się ochrona przyrody z możliwością odpoczynku i poznawania dziedzictwa kulturowego. Można tu spacerować, jeździć na rowerze czy podziwiać widoki – ale wszystko zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju. To idealne miejsce dla tych, którzy cenią naturę, ale też chcą z niej korzystać w sposób odpowiedzialny.

🌄 Obszary chronionego krajobrazunatura blisko nas

To tereny, które wyróżniają się pięknym, zróżnicowanym krajobrazem. Często są to miejsca idealne na weekendowe wycieczki, wędrówki czy relaks. Mimo że nie są tak „ściśle” chronione jak parki narodowe, mają swoje zasady – na przykład ograniczenia w zabudowie czy działalności gospodarczej. Są też ważnymi szlakami migracji zwierząt.

🐦 Obszary Natura 2000europejska siła ochrony

To forma ochrony, która powstała dzięki członkostwu Polski w Unii Europejskiej. Jej celem jest ochrona najcenniejszych siedlisk przyrodniczych i zagrożonych gatunków – nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Natura 2000 to sieć, która łączy państwa, instytucje i ludzi w trosce o wspólne przyrodnicze dziedzictwo.

🌳 Pomniki przyrody – przyrodnicze perełki

To wyjątkowe drzewa, głazy, skały, wodospady czy jaskinie – pojedyncze „cuda natury”, które zasługują na specjalną ochronę. Często są to wiekowe dęby albo unikalne formy skalne. Jeśli zobaczysz znak „pomnik przyrody”, warto się zatrzymać i zachwycić.

🧬 Stanowiska dokumentacyjne – ukryta historia Ziemi

To miejsca, gdzie można znaleźć skamieniałości, ciekawe formacje skalne albo fragmenty dawnych kopalń. Choć często nie są widoczne na pierwszy rzut oka, mają ogromną wartość naukową. To trochę jak podróż do przeszłości – zapis historii naszej planety.

💧 Użytki ekologiczne – małe, ale ważne

To niewielkie fragmenty przyrody, które mają duże znaczenie dla różnorodności biologicznej. Mogą to być oczka wodne, torfowiska, kępy drzew czy opuszczone łąki – pozornie niepozorne, ale pełne życia. Dają schronienie rzadkim gatunkom i są ważnymi punktami w krajobrazie.

🌄 Zespoły przyrodniczo-krajobrazowe – piękno, które warto chronić

To miejsca o wyjątkowych walorach estetycznych – zarówno przyrodniczych, jak i kulturowych. Może to być dolina rzeki, pozostałości starego parku, albo malowniczy widok, który chcemy zachować dla przyszłych pokoleń. Tego typu ochroną zajmują się władze gminne.

🌼 Ochrona gatunkowa – tarcza dla zagrożonych

Czasem nie trzeba chronić całego terenu – wystarczy objąć ochroną konkretne gatunki. W Polsce istnieją listy roślin, zwierząt i grzybów objętych ochroną gatunkową. Oznacza to, że nie można ich zbierać, niszczyć ich siedlisk, ani przeszkadzać w rozrodzie. To prosty, ale skuteczny sposób na to, by nie zniknęły z naszej przyrody.

Jak możesz dołożyć swoją cegiełkę i dbać o przyrodę na co dzień?

Ochrona środowiska nie kończy się na aktach prawnych. Ty również możesz mieć realny wpływ – i to nie tylko wtedy, gdy jesteś na łonie natury. Oto kilka prostych zasad:

🌳 W lesie:

  • Zostań na szlaku – nie schodź z wyznaczonych ścieżek, by nie niszczyć runa leśnego.
  • Nie hałasuj – dzikie zwierzęta cenią ciszę, a Ty masz szansę je usłyszeć (albo nawet zobaczyć!).
  • Nie śmieć – brzmi banalnie, ale niestety wciąż aktualne. Zasada: „Zabierz ze sobą więcej niż przyniosłeś”.

🔥 Biwakowanie i ogniska:

  • Biwakuj tylko w wyznaczonych miejscach – nie każde miejsce w lesie czy nad jeziorem jest do tego przeznaczone.
  • Ognisko rozpalaj tylko tam, gdzie to dozwolone – najlepiej w specjalnie przygotowanych paleniskach.
  • Nigdy nie zostawiaj ognia bez nadzoru – to nie tylko kwestia bezpieczeństwa, ale też ochrony przed pożarem.

🐾 Szanuj dziką przyrodę:

  • Nie dokarmiaj dzikich zwierząt – może to zaburzyć ich naturalne zachowania.
  • Nie zabieraj „pamiątek” z lasu – szyszki, kwiaty czy kawałki drewna zostaw tam, gdzie są – są częścią ekosystemu.

🏕️ Czy w Polsce można biwakować na dziko?

Co do zasady – nie.
Biwakowanie „na dziko”, czyli rozbijanie namiotu poza wyznaczonymi miejscami, jest w Polsce generalnie zabronione, szczególnie:

  • w parkach narodowych – całkowity zakaz biwakowania i rozpalania ognisk,
  • w rezerwatach przyrody – również zakaz,
  • na terenach prywatnych – wymagana jest zgoda właściciela,
  • w lasach państwowych – Od 2021 roku istnieje program „Zanocuj w lesie” stworzony przez Lasy Państwowe, który umożliwia legalne biwakowanie w wyznaczonych strefach „dzikiego” nocowania. To super opcja dla miłośników bushcraftu, surwiwalu i mikroprzygód.🔎 Gdzie znaleźć te miejsca? Na stronie zanocujwlesie.lasy.gov.pl możesz sprawdzić mapę i zasady – każda regionalna dyrekcja Lasów Państwowych wyznacza swoje tereny.

👣 Ścieżki dydaktyczne – nauka w terenie

Jeśli kiedykolwiek spacerowałeś po lesie i natknąłeś się na tablice informacyjne z ciekawostkami o przyrodzie – to właśnie była ścieżka dydaktyczna! To specjalnie wyznaczone trasy, które prowadzą przez ciekawe przyrodniczo miejsca, a po drodze opowiadają o tym, co nas otacza: jakie rośliny tu rosną, jakie zwierzęta można spotkać, dlaczego ten teren jest chroniony.

Ścieżki dydaktyczne można spotkać:

  • w parkach narodowych i krajobrazowych,
  • w rezerwatach przyrody,
  • przy szkołach leśnych, ośrodkach edukacyjnych, a nawet w miejskich lasach.

To świetna opcja na spacer z rodziną, szkołą czy znajomymi – można połączyć relaks z dawką wiedzy, bez poczucia, że się „uczy”. Dzieci i dorośli uwielbiają poznawać przyrodę w ten sposób.

Wiele ścieżek ma też aplikacje mobilne, kody QR albo audioprzewodniki.

Małe gesty, wielki efekt

Wiesz, co jest najlepsze? Że nawet drobne działania mają znaczenie. Korzystając z roweru zamiast auta, oszczędzając wodę, czy wybierając produkty z recyklingu, dokładasz cegiełkę do ochrony środowiska.

A jeśli kochasz przyrodę i chcesz zrobić coś więcej – rozważ udział w akcjach sprzątania świata, sadzeniu drzew czy lokalnych inicjatywach ekologicznych. To świetna okazja, by połączyć przyjemne z pożytecznym.

Polska przyroda jest piękna, dzika i warta ochrony. Dzięki różnorodnym formom ochrony środowiska mamy szansę zachować ją w dobrym stanie. Ale równie ważna jest nasza codzienna postawa. Bo prawdziwa ochrona przyrody zaczyna się od małych decyzji – także Twoich.




Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej

Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej to wyjątkowe miejsce w którym narodziły się kultowe postacie z bajek na których wychowały się miliony Polaków w tym także i Ja 🙂 Pamiętam jak w latach 90-tych jako dziecko oglądałem takie bajki jak: „Bolek i Lolek”, „Reksio”, „Pampalini Łowca Zwierząt”, „Kangurek Hip-Hop”, „Porwanie Baltazara Gąbki”, „Podróże Kapitana Klipera” itp. To byłe piękne czasy 🙂

Wtedy nie miałem świadomości kto, gdzie i w jaki sposób stworzył te bajki. Najważniejsze dla mnie było to, że zabierały mnie do innego świata, świata wyobraźni, gdzie w pewnym sensie mogłem utożsamiać się z tymi bohaterami i ich przygodami.

Minęło ponad 30 lat i życie stworzyło przede mną okazję do tego bym mógł odkryć tą tajemnicę. W ostatnim czasie udało mi się odwiedzić interaktywne „Centrum Bajki i Animacji OKO” w Bielsku-Białej, które zostało otwarte 24 maja 2024 roku. W miejscu tym znajduje się wystawa stała, która przedstawia nam historię studia oraz tego w jaki sposób powstały nasze ukochane bajki.

Historia kultowej wytwórni animacji

Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej to jedno z najstarszych i najbardziej zasłużonych studiów animacji w Polsce. Powstałe w 1947 roku studio szybko zdobyło sławę dzięki unikalnym produkcjom, które do dziś cieszą się popularnością wśród widzów w każdym wieku.

Początki Studia Filmów Rysunkowych

Początki studia związane są z grupą pasjonatów animacji, których celem było stworzenie produkcji na światowym poziomie artystycznym. Już w pierwszych latach istnienia studio zasłynęło ze współpracy z wybitnymi twórcami, takimi jak Władysław Nehrebecki czy Lechosław Marszałek, autorzy słynnych animacji jak „Bolek i Lolek” czy „Reksio”.

Najbardziej znane produkcje Studia Filmów Rysunkowych

Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej zasłynęło przede wszystkim takimi seriami jak:

  • Bolek i Lolek – seria przygód dwóch chłopców, która zdobyła serca dzieci na całym świecie.
  • Reksio – przyjazny pies, którego perypetie bawiły i edukowały najmłodszych widzów.
  • Porwanie Baltazara Gąbki – humorystyczna i pełna przygód adaptacja książki Stanisława Pagaczewskiego.
  • Pampalini Łowca Zwierząt – opowieść o nieporadnym myśliwym, którego każda próba złapania zwierzaka kończyła się niepowodzeniem.
  • Kangurek Hip Hop – przygody kangurka, który stara się zaprzyjaźnić z różnymi gatunkami zwierząt.

Produkcje te stały się ikonami polskiej animacji, docierając do milionów widzów zarówno w Polsce, jak i za granicą.

Znaczenie Studia Filmów Rysunkowych

Dzięki wysokiej jakości produkcjom oraz unikalnemu stylowi, Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej zdobyło liczne nagrody na międzynarodowych festiwalach filmowych, stając się istotnym elementem polskiej kultury i historii animacji.

Studio Filmów Rysunkowych dziś

Choć czasy się zmieniły, Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej nadal działa i rozwija się, łącząc klasyczne techniki animacji z nowoczesnymi rozwiązaniami cyfrowymi. Studio realizuje nowe projekty, edukuje młodych twórców oraz udostępnia swoje archiwa fanom animacji z całego świata.

Szlak Bajkowy – bajkowa wędrówka po Bielsku-Białej

Jeśli po zwiedzaniu Centrum chcesz pozostać w klimacie bajek – koniecznie wybierz się na Szlak Bajkowy. To wyjątkowa trasa turystyczna po Bielsku-Białej, wzdłuż której można spotkać pomniki ulubionych bohaterów animacji:

Bolek i Lolek z globusem

  • Lokalizacja: ul. Mostowa, pomiędzy budynkami Galerii Sfera​
  • Opis: Pomnik przedstawia Bolka i Lolka z globusem, symbolizując ich podróże i przygody. Został odsłonięty w 2011 roku.​

Smok Wawelski i Bartolini Bartłomiej

  • Lokalizacja: ul. 11 Listopada, na wysokości placu Wojska Polskiego​
  • Opis: Rzeźba ukazuje Smoka Wawelskiego wraz z kucharzem Bartolinim Bartłomiejem oraz samochodem ekspedycji. Odsłonięcie miało miejsce 3 grudnia 2020 roku.​

Reksio

  • Lokalizacja: Przy fontannie pomiędzy ulicami 11 Listopada a Stojałowskiego​
  • Opis: Pomnik sympatycznego psa Reksia został odsłonięty w 2009 roku i cieszy się dużą popularnością wśród mieszkańców oraz turystów.​

Don Pedro, szpieg z Krainy Deszczowców

  • Lokalizacja: ul. 11 Listopada​
  • Opis: Rzeźba przedstawia Don Pedra, szpiega z Krainy Deszczowców, wraz z jego pomocnikiem Mypingiem. Odsłonięcie nastąpiło 22 września 2021 roku.

Pampalini z hipopotamem

  • Lokalizacja: Nad rzeką Białą, w pobliżu ratusza miejskiego​
  • Opis: Pomnik ukazuje Pampaliniego, łowcę zwierząt, w towarzystwie hipopotama. Został odsłonięty 5 grudnia 2019 roku.​

Studio Filmów Rysunkowych (Willa Rotha)

Opis: Choć nie jest to pomnik, budynek Studia Filmów Rysunkowych stanowi istotny punkt na Szlaku Bajkowym, będąc miejscem narodzin wielu kultowych postaci polskiej animacji.

Lokalizacja: ul. Cieszyńska 24​

Dla dzieci to świetna zabawa, a dla dorosłych – nostalgiczna podróż w przeszłość.




Jezioro Zaporowe w Wapienicy

Jezioro zaporowe w Wapienicy, znane również jako Jezioro Wielka Łąka, to jedno z najbardziej urokliwych miejsc w granicach Bielska-Białej. Otoczone lasami Beskidu Śląskiego stanowi doskonałe miejsce na weekendowy spacer, relaks oraz odpoczynek na łonie natury. Sama zapora jest obiektem, który wzbudza ciekawość wielu turystów i mieszkańców regionu. Zapora i jezioro zaporowe w Wapienicy to idealne miejsce dla osób szukających spokoju oraz kontaktu z naturą. Można tu odpocząć od zgiełku miasta, podziwiając malownicze widoki oraz korzystając z czystego, górskiego powietrza.

Historia zapory w Wapienicy

Potrzeba zapewnienia stabilnego dostępu do wody dla rozwijającego się Bielska doprowadziła do powstania projektu budowy zapory w Wapienicy już w 1911 roku. Realizacja tego ambitnego przedsięwzięcia rozpoczęła się jednak dopiero w 1929 roku, a zakończyła w 1932 roku. Imponującą zaporę w Wapienicy wybudowała niemiecka firma Dyckerhoff und Widmann kosztem 13 milionów ówczesnych złotych. W owym czasie była to jedna z najnowocześniejszych konstrukcji tego typu w Europie. Oficjalne poświęcenie zapory miało miejsce w 1933 roku, w obecności prezydenta Ignacego Mościckiego, którego imieniem nazwano zaporę.

Atrakcje wokół jeziora w Wapienicy

Zbiornik otaczają wzgórza Palenica, Wysokie i Przykra od północy oraz Stołów i Szyndzielnia od południa. Powierzchnia jeziora wynosi 24 ha, a pojemność – około 1,3 mln m³ wody. Jako źródło wody pitnej, jezioro objęte jest ścisłą strefą ochrony sanitarnej – obowiązuje tu zakaz kąpieli i sportów wodnych. Mimo to, jego urok i krystaliczna woda przyciągają miłośników przyrody, ciszy i górskich krajobrazów.

Wokół jeziora znajdują się liczne szlaki turystyczne i ścieżki spacerowe, dzięki którym można odkrywać piękno beskidzkiej przyrody. Popularnością cieszy się szczególnie ścieżka spacerowa prowadząca wokół zbiornika oraz liczne trasy rowerowe. Okolice jeziora są także idealnym miejscem do obserwacji ptaków oraz fotografii przyrodniczej.

W okolicy przebiegają również popularne szlaki górskie:

  • Szlak na Błatnią (917 m n.p.m.) – oznaczony kolorem niebieskim, o długości około 7 km w jedną stronę. Przejście zajmuje około 2–2,5 godziny. Szlak jest średnio wymagający, jeśli twoja kondycja jest na przyzwoitym poziomie. Warto też zabrać ze sobą sportowe obuwie 🙂 Przewyższenie wynosi około 500 metrów.
  • Szlak na Szyndzielnię (1028 m n.p.m.) – oznaczony kolorem żółtym, długość to około 5 km w jedną stronę. Przejście zajmuje około 1,5–2 godzin. Szlak jest umiarkowanie trudny z przewyższeniem około 600 metrów. Ze Szyndzielni można kontynuować dalszą drogę czerwonym szlakiem na Klimczok (1117 m n.p.m.), co dodatkowo zajmuje około 30–40 minut marszu (ok. 2 km, przewyższenie ok. 100 m).
Krzywa Chata z widokiem na Jezioro Zaporowe

Dojazd – Parking – Gastronomia

Do jeziora zaporowego w Wapienicy można dojechać zarówno własnym samochodem, jak i komunikacją miejską. Do dyspozycji odwiedzających jest autobus linii numer 16 kursujący z centrum Bielska-Białej. Autobus kursuje co 30 minut i zatrzymuje się niedaleko zapory. Bilet możesz zakupić w automacie wewnątrz autobusu. Koszt biletu jednorazowego to 5 PLN. Na miejscu znajduje się również bezpłatny parking. Jeśli dopadnie was głód możecie zajrzeć do Karczmy Pod Zaporą, która znajduje się w okolicy parkingu. Przy samym jeziorze znajduje się również Krzywa Chata – bufet, kawiarnia, która jest pięknym punktem widokowym na jezioro.




Zamieszkałem w Bajkowej Krainie :) Witaj Bielsko-Biała!

Zrobiłem to! Po 8 latach pracy i życia za granicą, znów zamieszkałem w Polsce 🙂 Skąd taka decyzja?

Cofnijmy się trochę w czasie…

Jest lato 2016 roku, mieszkam sobie w małej miejscowości pod Warszawą, wynajmuję mały pokoik w domku jednorodzinnym i pracuję niedaleko na jednym z magazynów logistycznych jako magazynier. Ot takie zwykłe życie. Nic specjalnego w nim się nie działo aż do momentu gdy zadzwonił do mnie kolega z propozycją wyjazdu zarobkowego do Czech. Dość długo nad tym się zastanawiałem, ale w końcu stwierdziłem, że to może być fajna przygoda, a jak mi się nie będzie podobać to przecież zawsze mogę wrócić.

Czechy zauroczyły mnie jednak na tyle, że zostałem tam na okres 5 lat 🙂 W tym czasie mieszkałem w miejscowości Mlada Boleslav położonej 50 km na płn.-wsch. od Pragi. W Pradze bywałem dość często, te miasto ma coś takiego w sobie, że chce się do niego wracać, natomiast to co bardziej przykuło moją uwagę to tereny wyżynne położone na północ od mojej miejscowości (Český ráj, Kokořínsko – Máchův, Národní park České Švýcarsko, Lužické hory, Jizerské hory, Krkonoše). To tam spędzałem większość swojego czasu i to tam rozbudziłem w sobie prawdziwą miłość i pasję do obcowania z przyrodą.

W 2021 roku z powodu pandemii i trudnej sytuacji ekonomicznej na rynku pracy opuściłem Czechy, ale los był łaskawy i stworzył mi kolejną możliwość bym mógł rozwijać dalej swoją pasję. Tak znalazłem się w Monachium w Niemczech gdzie spędziłem prawie 3 lata. W niedalekiej odległości na południe od Monachium znajdują się Alpy Bawarskie. Oczywiście to był kierunek w którym najczęściej udawałem się w wolnym czasie. W Alpach rozwinąłem swoje umiejętności i zdobyłem dużo cennego doświadczenia. Ale to co najbardziej sprawiło mi radość to moment w którym swoją pasją zacząłem dzielić się z innymi ludźmi. Moje najpiękniejsze wspomnienia to nie te w których zdobywałem samodzielnie trudne szczyty, ale te w których wraz ze znajomymi mogłem po prostu beztrosko wędrować przed siebie i dzielić się tą radością którą w sobie miałem. W tamtym czasie podjąłem decyzję, że skoro to co robię sprawia mi i ludziom w moim otoczeniu tyle radości to ja chcę tego więcej. I tak narodził się pomysł by wrócić do Polski i rozpocząć kolejną przygodę z kursem na Przewodnika Beskidzkiego.

Na miejsce zamieszkania wybrałem Bielsko-Białą. Miasto z bardzo bogatą historią, które znajduje się u podnóża Beskidu Śląskiego i Beskidu Małego. Jest tutaj naprawdę mnóstwo przestrzeni do tego by czerpać radość z tego co natura dla nas stworzyła. Po za tym Bielsko-Biała to świetny punkt wypadowy w każdym kierunku. Dzięki bardzo dobrze rozbudowanej infrastrukturze komunikacyjnej można bez problemu dostać się do takich miast jak Katowice czy Kraków oraz na granicę Polsko-Czeską do Zwardonia czy Cieszyna. Dopiero co się tu wprowadziłem i powoli zaczynam odkrywać to miejsce, ale już na starcie poczułem ogromną sympatię do tej przestrzeni. Jeśli znasz jakieś ciekawe miejsca w okolicy, historie albo chciałbyś kiedyś wybrać się na wspólny spacer po jakimś szlaku to śmiało pisz. Bardzo chętnie poznam ludzi z podobną energią i miłością do obcowania z przyrodą. Ahoj przygodo!




Winterberg – urocze miejsce pełne różnych ciekawych atrakcji

W zeszły weekend udałem się na wycieczkę do miejscowości Winterberg (region Sauerland). To małe miasteczko otoczone niewysokimi górami (ok. 700 m.n.p.m) położone na płd.- wsch. od Dortmundu (Niemcy). Z Dortmundu do miejscowości Winterberg można dostać się bezpośrednio pociągiem regionalnym RE 57. Podróż zajmuje niecałe 2 godz.

1.Panorama Erlebnis Brücke – to platforma widokowa która znajduje się na moście o długości 435 metrów i wysokości 20 metrów. Z góry roztacza się wspaniały widok na Winterberg, zabytki i atrakcje miasta, a także inne atrakcje na terenie rekreacyjnym, takie jak Bikepark Winterberg. Jeśli lubicie adrenalinę to na końcu mostu znajduje się zjeżdżalnia którą możecie zjechać w dół 😉 Wstęp na most jest płatny. Bilet normalny kosztuje 7 EUR.

2. Bikepark Winterberg – to idealne miejsce dla rowerzystów górskich. Bikepark Winterberg to największy i najnowocześniejszy Bikepark w Niemczech.

3. Kletterwald Winterberg – to plac zabaw na którym możesz wspinać się po różnych torach wspinaczkowych, balansować na ciekawych mostach i przeskakiwać z drzewa na drzewo na linach. Możesz sam sprawdzić, do czego jesteś zdolny. Czeka na Ciebie pięć różnych tras wspinaczkowych. Każda z nich jest nieco trudniejsza i wyższa od poprzedniej. Koszt biletu normalnego to 24.50 EUR.

4. Sommerrodelbahn Winterberg – to letni tor saneczkowy, który ma wiele do zaoferowania: zakręty, mosty, skoki – wszystko jest możliwe. 700 metrów w dół góry podczas jednej szybkiej jazdy. Z tarasu i mostu dla widzów nawet samo oglądanie jest świetną zabawą! Koszt biletu normalnego to 4 EUR.

5. Fly-Line – to najnowsza atrakcja na górze przygód Kappe. To połączenie przytulnej kolejki górskiej, tyrolki i przejażdżki na łonie natury, podczas której zjeżdżasz łagodnie w dół doliny na saniach. Przy spokojnej prędkości około 12 km/h lecisz przez środek natury na świeżym wietrze. Na trasie o długości prawie 1000 metrów doświadczysz przyrody Sauerland z nieznanej perspektywy. Podczas powolnego pokonywania zakrętów i rond można również obserwować odwiedzających park rowerowy podczas zapierających dech w piersiach zjazdów i skoków, ponieważ różne trasy biegną bezpośrednio pod Fly-Line. Koszt biletu normalnego to 16.50 EUR

6. Kappe Express – To przejażdżka czerwoną kolejką z napędem elektrycznym i dwoma wagonikami. Wycieczka rozpoczyna się w samym sercu Winterbergu bezpośrednio na rynku, prowadzi wzdłuż głównych zabytków i prowadzi na górę przygód Kappe. Podczas odkrywania atrakcji miasta przez duże panoramiczne okna dowiesz się wielu interesujących faktów dzięki niemieckim i holenderskim zapowiedziom. Podróż tam i z powrotem trwa około trzech kwadransów. Kappe Express może pomieścić do 48 osób jednocześnie. Koszt biletu normalnego to 8 EUR.

Winterberg to również świetne miejsce na górskie wędrówki 🙂 Polecam udać się na górę Kahler Asten 840 m.n.p.m skąd widać piękną panoramę Winterbergu i okolicznych gór. Warto również odwiedzić nowy szlak przygodowy HeilKlima, który biegnie między uzdrowiskiem Winterberg, a parkiem witalnym przez karuzelę wyciągów narciarskich Winterberg i obok północnego zbocza Kahler Asten do pensjonatu w Altastenberg. Długość całego szlaku wynosi ok. 8 km.

Uzdrawiająca klimatyczna trasa przygodowa jest atrakcyjna zarówno dla rodzin z dziećmi, jak i turystów pieszych oraz osób zainteresowanych klimatem.

Więcej szczegółowych informacji możecie znaleźć na oficjalnej stronie: https://www.erlebnisbergkappe.de/




Ekspresem polarnym pod koło podbiegunowe (Helsinki – Rovaniemi)

Dziś opowiem wam o jednej z magicznych podróży, które odbyłem w ostatnim czasie. Zainspirowany bajką „Ekspres polarny (ang. The Polar Express, 2004)” w moim sercu pojawiło się pragnienie by doświadczyć podobnej przygody w realnym życiu i w taki oto sposób powstał w mojej głowie projekt wycieczki pod koło podbiegunowe, którą odbyłem na przełomie stycznia i lutego.

Swoją przygodę rozpocząłem w Helsinkach (stolica Finlandii). Do Helsinek można dostać się na różne sposoby w zależności od potrzeb, oczekiwań i zasobności portfela. Ja osobiście skorzystałem z oferty jednego z przewoźników autobusowych, który w połowie 2023 roku uruchomił bezpośrednie połączenie z Polski do Finlandii – opcja mało komfortowa, ale za to cena całkiem atrakcyjna. Całkowity koszt przejazdu z Warszawy do Helsinek wraz z przeprawą promową przez zatokę Fińską wyniósł mnie tylko 250 PLN (ok. 55 EUR).

Helsinki przywitały mnie pięknym zimowym klimatem. Wpływając promem do portu widziałem ogromne tafle lodu obijające się o siebie. Poczułem przez chwilę jakbym już był za kołem podbiegunowym a to miał być dopiero początek tej niesamowitej podróży 🙂

Po kilkugodzinnym spacerze po Helsinkach nadszedł czas by udać się na dworzec kolejowy. W oczekiwaniu na podstawienie pociągu miałem chwilkę, żeby móc nacieszyć swoje oczy tym magicznym miejscem. Dworzec jest przeogromny a perony tak długie, że stojąc na początku końca nie widać 🙂

Na tablicy informacyjnej znalazłem numer swojego pociągu (IC 273) oraz tor na który zostanie podstawiony. Następnie udałem się w wyznaczone miejsce. Na peronie znajdowało się już mnóstwo ludzi. Nie dało się ukryć, że wszyscy czekający na ten pociąg byli niesamowicie podekscytowani. Przemieszczając się wzdłuż peronu słychać było wiele języków z różnych części świata. Oczywiście na peronie można było spotkać duże grupy dzieci, które jadąc pod koło podbiegunowe marzyły zapewne o tym by odwiedzić wioskę św. Mikołaja 🙂 Ja co prawda dzieckiem już nie jestem, ale muszę przyznać że marzyłem o tym samym xD

Przed godziną 23 na stację wjechał pociąg z logiem św. Mikołaja:) Wiecie… niejedni widząc ten pociąg powiedzieli by „Przecież to zwykły pociąg”, bo przecież „Życie to nie bajka”, serio? A czy znacie sentencje „Carpe diem” (Chwytaj dzień) ? Nikt z nas nie wie ile dni dostanie w prezencie od życia, dlatego uważam, że warto celebrować chwile, by pod koniec swojego życia móc stworzyć z nich bajkę. Dla mnie w tamtym czasie, na tym peronie, to była właśnie jedna z tych chwil:)

Nie wiem z ilu wagonów składał się cały pociąg, ale był naprawdę długi. O dziwo dość szybko odnalazłem ten właściwy, w którym znajdowała się moja kabina. Wszystkie wagony poza wagonem restauracyjnym mają 2 piętra. W kabinie sypialnej jest co prawda bardzo mało miejsca, ale moim zdaniem jest w niej wszystko co potrzeba, czyli: wygodne łóżka z kompletem czystej pościeli, komplet ręczników, mały stolik, kilka gniazdek elektrycznych oraz duże okno przez które możemy podziwiać piękne widoki na całej trasie 🙂 W kabinach wyższej klasy znajduje się także prywatna toaleta oraz prysznic. Jedynym i głównym minusem jakie utkwiły w mojej pamięci to brak ciepłej wody. Nie wiem czy to jest standard czy tylko przypadek, ale mi zdarzyło się to 2-krotnie podróżując w obydwu kierunkach xD

O godz. 23:13 pociąg punktualnie z rozkładem jazdy ruszył ze stacji w Helsinkach. To niesamowite uczucie, gdy masz świadomość tego, że właśnie siedzisz w pociągu, który zmierza pod koło podbiegunowe 🙂 Polecam każdemu, kto tak jak ja uwielbia przygody, zwłaszcza że naprawdę jak dobrze się pokombinuje to można zorganizować taką wycieczkę za przysłowiowe „grosze”. Jeśli miałbyś z tym problem, skontaktuj się ze mną, a ja ci chętnie pomogę 😉

Podróż pociągiem mija bardzo przyjemnie. Łóżka są bardzo wygodne, w kabinie cicho i ciepło. Idealne warunki do wypoczynku. Po drodze z Helsinek do Rovaniemi pociąg zatrzymuje się na 22 stacjach. Całkowity czas podróży wynosi 11 godz. 50 minut. W trakcie podróży za oknem można podziwiać piękne krajobrazy Finlandii. Na miejsce docelowe docieramy o godz.11:03. Stacja w Rovaniemi nie jest tak duża jak ta w Helsinkach, ale znajduje się na niej niewielki budynek dworcowy, w którym można zakupić bilety lub schronić się przed mrozem. Ahoj przygodo! 😉

Bilet na pociąg zakupiłem na stronie internetowej fińskiego przewoźnika VR. Możesz również pobrać aplikację na telefon VR Matkalla. W sprzedaży dostępne są bilety ze zwykłymi miejscami do siedzenia lub w wagonach sypialnych. Są też specjalne przedziały w wagonach sypialnych dla podróżujących z psem oznaczone dużą naklejką z psią łapką na drzwiach, w środku takiego przedziału znajduje się miska dla psa i butelka wody (taki przedział można zarezerwować podczas zakupu biletu na stronie internetowej). Jeśli chcecie zaoszczędzić sporo pieniędzy polecam kupić bilet z 1-2 miesięcznym wyprzedzeniem, wtedy jego cena może być nawet 3-krotnie niższa niż podczas zakupu z kilkudniowym wyprzedzeniem. Mi osobiście udało się zakupić bilet w wagonie sypialnym za 104 EUR w obydwie strony 🙂




Alpy Bawarskie – góry dla każdego!

Alpy Bawarskie to część Alp, które znajdują się na południu Niemiec wzdłuż granicy z Austrią. W przeciągu 2 lat podczas pieszych wędrówek przemierzyłem ponad 1000 km bawarskich szlaków i zdobyłem kilkadziesiąt szczytów w okresie letnim i zimowym. To była fascynująca przygoda podczas której odkryłem wiele niesamowitych miejsc.

Alpy Bawarskie mają do zaoferowania naprawdę wiele: od łagodnych zielonych pagórków po strome skaliste szczyty, przepiękne jeziora polodowcowe, wąwozy i wodospady, liczne punkty widokowe znajdujące się na szczytach gór, trasy rowerowe i narciarskie oraz urocze bawarskie miejscowości, które zachwycają swoim oryginalnym klimatem.

W tym artykule chciałbym podzielić się z wami moim doświadczeniem oraz przedstawić wam kilka ciekawych informacji na temat tego, gdzie warto się udać i co zobaczyć.

Urocze Bawarskie miejscowości do których można dostać się pociągiem z Monachium:

Garmisch-Partenkirchen, Mittenwald, Oberstdorf, Füssen, Bayrischzell, Berchtesgaden, Schliersee, Oberaudorf, Tegernsee

Góry na których znajdują się platformy widokowe i można na nie wjechać kolejką:

Zugspitze (2962m), Osterfelderkopf (2057m), Wendelstein (1838m), Nebelhorn (2224m), Westliche Karwendelspitze (2385m),

Ciekawe góry na które warto wybrać się z buta:

Legenda: .^. góra dla każdego, .^. góra dla średnio-zaawansowanych, .^. góra dla zaawansowanych

.^. Wendelstein (1838m), .^. Nebelhorn (2224m), .^. Rotwand (1884m), .^. Wank (1780m), .^. Fockenstein (1564m), .^. Krottenkopf (2086m), .^. Vogelsang (1563m)

.^. Kramerspitz (1985m), .^. Aiplspitze (1759m), .^. Risserkogel (1826m), .^. Brecherspitz (1683m), .^. Großer Traithen (1852m), .^. Brunnsteinspitze (2180m), .^. Schöttelkarspitze (2050m), .^. Herzogstand (1731m), .^. Hoher Fricken (1940m), .^. Rubihorn (1975m),

.^. Zugspitze (2962m), .^. Alpspitze (2628m), .^. WestlicheTörlspitze (2427m), .^. Westliche Karwendelspitze (2385m),

Przepiękne jeziora, które warto zobaczyć:

Königssee, Eibsee, Walchensee, Schliersee, Tegernsee, Alpsee, Hintersee, Spitzingsee, Soinsee, UntererGaisalpsee

Atrakcje turystyczne, które warto odwiedzić:

Wąwóz Partnachklamm, Wąwóz Höllentalklamm, Wodospad Kuhfluchtwasserfälle, Skocznie narciarskie w Garmisch-Partenkirchen i Oberstdorf, Zamek Neuschwanstein, Wodospad Lechfall,

Ciekawe szlaki, które osobiście polecam:











Więcej szlaków, które polecam znajdziesz > TUTAJ

Przydatne Informacje:

Najlepszą i najtańszą opcją jest tzw. DeutschlandTicket, który możecie zakupić m.in w mobilnej aplikacji DB Navigator, jego koszt to 49 EUR/msc, bilet ten jest akceptowany we wszystkich pociągach regionalnych oraz komunikacji miejskiej na terenie całych Niemiec

Jeśli z jakiegoś powodu nie chcecie inwestować w powyższy bilet drugą opcją którą bym polecił to tzw.Bayern Ticket, jego koszt to 27 EUR, bilet ten jest akceptowany we wszystkich pociągach regionalnych oraz komunikacji miejskiej na terenie całej Bawarii. Bilet ten od Poniedziałku do Piątku ważny jest od godz.9:00 do 03:00 następnego dnia, natomiast w Soboty i Niedziele od 00:00 do 03:00 następnego dnia.

Więcej szczegółowych informacji znajdziecie na oficjalnej stronie niemieckiego przewoźnika DB > Kliknij Tutaj

RB 6 | RE 61 > München Hbf – Garmisch-Partenkirchen

RE 76 > München Hbf – Oberstdorf

BRB RB 54 > München Hbf – Kufstein

BRB RB 55 > München Hbf – Bayrischzell (przez Schliersee)

BRB RB 56 > München Hbf – Lenggries

BRB RB 57 > München Hbf – Tegernsee

BRB RB 68 > München Hbf – Füssen (Zamek Neuschwanstein w Schwangau)

Składy do Bayrischzell, Lenggries, Tegernse wyruszają z München Hbf jako jeden pociąg, trzeba po prostu wsiąść do odpowiedniego wagonu w interesującym nas kierunku. Na każdym z wagonów widnieje informacja w jakim kierunku jedzie. Wagony na kolejnych stacjach się rozszczepiają, więc jeżeli wsiądziecie nie do tego wagonu zapewne znajdziecie się w miejscu w którym nie planowaliście być xD ;p




A może tak na weekend do Szwecji?

Wielokrotnie byłem nad Morzem Bałtyckim i zawsze wpatrując się w niekończący horyzont, zastanawiało mnie co jest po drugiej stronie. Czy ktoś z was też tak miał?

W końcu nadszedł czas, aby zaspokoić swoją ciekawość 🙂

Postanowiłem wybrać się w nocny rejs statkiem przez Morze Bałtyckie i spędzić jeden dzień w Szwecji. Stwierdziłem, że to będzie idealna propozycja wycieczki na weekend. Już sama możliwość przepłynięcia promem przez Bałtyk wydawała mi się niesamowitą przygodą, a oprócz tego mogłem również odwiedzić jeden z krajów Skandynawskich – Szwecję.

To co mnie pozytywnie zaskoczyło to dość niska cena takiej wycieczki. Jeśli ktoś mieszka w pobliżu Gdyni wystarczy, że skorzysta z oferty STENA LINE „Dzień w Szwecji”. Taki bilet kosztuje 319 PLN i obejmuje 2 nocne przeprawy promem na trasie Gdynia PL – Karlskrona SWE i z powrotem. W tej cenie jest również wliczony nocleg w 2 os. kabinie, która jest naprawdę komfortowa i śpi się w niej lepiej niż w niejednym pokoju hotelowym. Jeśli ktoś ma daleko do Gdyni można również skorzystać z oferty FLIXBUSA, który 3.08.2023 uruchomił połączenie N1202 z Krakowa do Oslo i w cenę biletu jest również wliczony rejs promem do Szwecji. Możecie porównać te dwie oferty i wybrać opcję najlepszą dla siebie 🙂

Ja swoją podróż rozpocząłem w Sopocie o godz. 18:20. Na Terminal promowy w Gdyni dojechałem o godz. 19:00. W tym miejscu udałem się na odprawę. Odprawa przebiega w bardzo prosty sposób. Należy podejść do kasy okazać dowód osobisty lub paszport i chwilkę poczekać. Pani w okienku wyda nam bilet który jednocześnie jest kluczem do naszej kabiny, następnie udajemy się na poczekalnie. Wejście na prom odbywa się przez tzw. „rękaw” lub autobusem bardzo podobnie jak jest to w przypadku podróży samolotem. Po wejściu na pokład udajemy się do swojej kabiny by pozostawić w niej bagaże.

O godzinie 21:00 Prom wyrusza z portu w Gdyni i rozpoczyna nocny rejs przez Morze Bałtyckie. Ja po pozostawieniu bagaży w kabinie udałem się od razu na górny pokład by podziwiać jak wypływamy z portu i oddalamy się powolutku od brzegu. Wiecie… szum fal, lekki powiew wiatru, zapach morza i świadomość nowej przygody, kocham takie doświadczenia 🙂

Gdy wypłyneliśmy już na pełne morze, udałem się na kolację do restauracji. Posiłki oferowane są w formie bufetu szwedzkiego, czyli kilka opcji do wyboru, nakładamy co chcemy na talerz i potem płacimy za wszystko przy kasie. Na promie płacimy w walucie Szwedzkiej (SEK) kartą lub gotówką. Jeśli ktoś chce przyoszczędzić, zawsze można wziąć własny prowiant na pokład. Na promie znajduje się wiele atrakcji, bary, restauracje, sale zabaw dla dzieci, sklep, automaty do gry itp. Ja po kolacji udaje się do swojej kabiny, bo chcę dobrze wypocząć przed kolejnym dniem, w którym czeka mnie wycieczka po Karlskronie.

O godz. 6:00 rano w kabinie budzi nas piosenka „Rod Stewart – Sailing” 🙂 Noc minęła bardzo przyjemnie, obawiałem się, że będzie trochę bujać i że nie będę mógł zasnąć, ale morze tej nocy było chyba bardzo spokojne, bo spało się rewelacyjnie xD

O godz. 7:30 dobijamy do brzegu Szwecji i cumujemy w porcie w Karlskronie. Stąd udajemy się autobusem do centrum, które jest położone na wyspie Trossö.

Karlskrona leży na 33 wyspach archipelagu „Blekinge” na skalistym wybrzeżu Morza Bałtyckiego. Nazwa pochodzi od zestawienia imienia króla Karola XI i szwedzkiego słowa krona (Karlskrona – Korona Karola). W Karlskronie znajduje się również port Marynarki Wojennej, który jest wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. żródło wikipedia

Dzień w Karlskronie

Zwiedzanie Karlskrony rozpoczynam niedaleko dworca kolejowego. Stąd pociągiem można dostać się np. do Malmö lub Kopenhagi. W pobliżu dworca znajduje się sklep LIDL, gdzie można zaopatrzyć się tanio w prowiant na cały dzień. Ja skorzystałem z tej opcji 🙂

Po małych zakupach udałem się drogą na południe. Po krótkiej chwili doszedłem do „Hoglands park”. Jest to przepiękny park miejski, którego nazwa została nadana na cześć króla Karola XIII, który dowodził flotą w bitwie pod Hogland. Park jest bardzo zadbany, wokół jest dużo zieleni, ławek, pięknych kwiatów i fontanna. To doskonałe miejsce na chwilę relaksu 🙂

Na południe od Hoglands park zlokalizowany jest rynek główny „Stortorget”. Na rynku rano otwiera się targ na którym można kupić świeże warzywa. Znajduje się tam również Biuro Informacji Turystycznej. Rynek główny położony jest w samym środku wyspy Trossö, dlatego też jest idealnym punktem od którego można rozpocząć zwiedzanie i udać się z tego miejsca praktycznie w każdym kierunku. W centralnym punkcie rynku znajduje się pomnik króla Karola XI, który założył miasto.

Co jeszcze warto zobaczyć na wyspie?

Wszystko zależy od tego co was interesuje. Jeśli chcielibyście poleżeć na piaszczystej plaży to możecie być trochę zawiedzeni. Karlskrona to miasto portowe i nie ma tu takich szerokich i piaszczystych plaż jak na polskim wybrzeżu. Co prawda znalazłem kilka zakątków gdzie było trochę piasku np. na wyspie Saltö i Dragsö ale są to raczej takie małe plaże, jakie można spotkać w Polsce np. nad jakimś jeziorem.

Ciekawe miejsca:

  1. Muzeum Marynarki Wojennej – przedstawia historię szwedzkiej marynarki wojennej. Muzeum położone jest w malowniczym miejscu na wyspie Stumholmen
  2. Fisktorget – dawny targ rybny
  3. Stakholmen – to skalista wysepka znajdująca się w centrum miasta, chętnie odwiedzana przez turystów oraz lokalnych mieszkańców.
  4. Spacer po Björkholmen – to miejsce gdzie znajdują się przepiękne kolorowe domki, w których kiedyś mieszkali pracownicy stoczni.

Karlskrona to małe urokliwe miasteczko, które idealnie nadaje się na jednodniową wycieczkę. Dla mnie osobiście wycieczka ta była niesamowitą przygodą do której również i ciebie gorąco zachęcam 🙂




Wędrówka na Babią Górę z Zawoi (Beskidy PL/SK)

24 Sierpnia 2023 roku godz. 8:00

Szybkie śniadanko, buty na nogi, plecak na ramię i siup przed siebie, przygoda czeka 🙂

Pogoda dziś rozpieszcza. Niebo bezchmurne, temperatura 17 stopni, a to dopiero 8 rano. Oj będzie dziś ciepło 🙂 Swoją wędrówkę rozpoczynam z pod hotelu „JAWOR” w miejscowości Zawoja. Zawoja jest jedną z najdłuższych wsi w Polsce. Rozciąga się wzdłuż spływającego z Babiej Góry potoku Skawica na odcinku 18 km.

Dalej kieruję się na południe szlakiem zielonym. Po 3 km dochodzę do Zawoi-Markowej położonej na wysokości 716 m n.p.m. W tym miejscu wchodzę na teren Babiogórskiego Parku Narodowego. Bilet do Parku zakupiłem dzień wcześniej online, można go również zakupić w drewnianej chatce przy wejściu do PN.

Po drodze mijam „pana znakarza”, który w jednym ręku trzyma puszki z farbami, a w drugim pędzel, którym pięknie maluje znaki na szlaku, by turyści łatwo mogli trafić do celu swojej wędrówki 🙂

Idąc cały czas szlakiem zielonym po 3 km i ponad 400 m przewyższenia dochodzę do schroniska PTTK na Markowych Szczawinach. Tutaj zrobiłem sobie krótką przerwę by się posilić i uzupełnić płyny. Zajrzałem też oczywiście do schroniska by dowiedzieć się trochę o jego historii. Schronisko powstało w 1906 roku z inicjatywy wybitnego przyrodnika i znawcy Babiej Góry, Hugona Zapałowicza, jako polska odpowiedź na niemieckie schronisko Beskidenverein, założone rok wcześniej pod szczytem Babiej Góry. Jest to najstarsze polskie schronisko w Beskidach zachodnich. Znajduje się na wysokości ok. 1180 m n.p.m. Zanim wyszedłem ze schroniska przybiłem sobie jeszcze pieczątkę do mojej książeczki kolekcjonerskiej 🙂

Ze schroniska ruszyłem żółtym szlakiem w kierunku „Perci Akademików” uważanej za najtrudniejszy szlak w polskich Beskidach. Perć Akademików to szlak jednokierunkowy, można nim tylko iść pod górę. Szlak zamknięty jest w okresie zimowym z uwagi na duże zagrożenia lawinowe. By ułatwić przejście tego szlaku mniej doświadczonym turystom na kilku odcinkach można znaleźć ułatwienia w postaci łańcuchów i klamr. Dla mnie osobiście było to dość łatwe przejście i jestem przekonany, że ludzie, którzy regularnie chodzą po górach będą mieli podobne doświadczenie, natomiast fajnie, że takie ułatwienia tam są bo dzięki temu w jakimś stopniu zmniejsza się ryzyko potencjalnych wypadków w tym miejscu.

„Perć Akademików” – jednokierunkowy szlak prowadzący na szczyt Babiej Góry

Jeszcze „trochę” pod górkę i dochodzę do wierzchołka. Juupi 🙂 Całe trasa od momentu wyjścia z hotelu do punktu w którym znalazłem się na szczycie zajęła mi niecałe 3,5 h w bardzo spokojnym tempie łącznie z ok. 30 minutową przerwą w Schronisku PTTK na Markowych Szczawinach.

Jest godz.11:30 (Czwartek) a w miejscu gdzie znajduje się wierzchołek pod tabliczką informacyjną czeka długa kolejka ludzi by zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z tego miejsca. Aż strach pomyśleć co tu dzieje się w weekend 🙁 By nie tracić czasu zrobiłem fotkę tabliczki od strony Słowackiej, tam akurat było pusto ;p

Babia Góra (Diablak) to najwyższy szczyt Beskidów, jej wysokość to 1725 m n.p.m. Znana jest ze zmiennych pogód i nazywana przez niektórych „Kapryśnicą”. Dla mnie tego dnia była łaskawa. Na szczycie było powyżej 20 stopni i czuć było lekki powiew chłodnego wiaterku. Ze szczytu można podziwiać piękne panoramy. Co prawda Tatry tego dnia były skryte lekko za chmurami, ale widoki na Beskid Śląski, Kotlinę Żywiecką, Małą i Wielką Fatrę, Podhale, Beskid Makowski i Beskid Mały były warte każdego wysiłku.

Ze szczytu Babiej Góry postanowiłem zejść drogą na wschód gdzie przez jakiś czas szedłem Głównym Szlakiem Beskidzkim szlak czerwony po drodze mijając Mały Garb Wyżni 1676 m, Mały Garb Niżni 1664 m, Gówniak 1617 m, Kępa 1521 m, następnie przed wierzchołkiem Sokolicy 1367 m, skręciłem na szlak zielony i Percią Przyrodników zszedłem do szlaku niebieskiego (Górny Płaj), którym kierując się na zachód doszedłem z powrotem do Schroniska na Markowych Szczawinach a dalej tą samą drogą którą wchodziłem, czyli szlakiem zielonym do Zawoi Markowej.

Być może brzmi to bardzo skomplikowanie, ale w rzeczywistości droga jest bardzo prosta 🙂 Szlaki są bardzo dobrze oznaczone i naprawdę trudno się tam zgubić. Dokładną trasę mojej wędrówki znajdziecie tutaj

Z Zawoi Markowej idąc dalej szlakiem zielonym na północ dochodzę do Muzeum Babiogórskiego Parku Narodowego. Znajduje się tu wystawa stała poświęcona przyrodzie Babiej Góry. Przemiła pani włączy wam prezentacje multimedialną podczas której będzie również opowiadać o walorach przyrodniczo – turystycznych tego obszaru. Następnie można przejść do drugiego pomieszczenia gdzie znajdują się eksponaty przyrodnicze przedstawiające zwierzęta i rośliny występujące na terenie Parku Narodowego. Wokół muzeum znajduje się również ogród w którym możecie podziwiać roślinność Babiogórskiego Parku Narodowego.

W tym miejscu kończę swoją wędrówkę. Jest godz. 17. Czas udać się do hotelu na zasłużoną obiadokolację i letni prysznic. Jest tyle ciekawych miejsc i historii do odkrycia 🙂 Już nie mogę się doczekać kolejnej wędrówki 🙂 Do zobaczenia na szlaku przyjacielu! 🙂

Przydatne informacje:

  1. Jeśli nie posiadasz auta, nie przejmuj się, do Zawoi możesz dostać się busem z miejscowości Sucha Beskidzka, a nawet z Krakowa jeśli dojazd do Suchej Beskidzkiej byłby dla Ciebie zbyt skomplikowany. Koszt takiego przejazdu za bilet normalny z Suchej Beskidzkiej to 7 PLN, natomiast z Krakowa 30 PLN. Tutaj masz link do przewoźnika z którego usług korzystałem > Busy do Zawoi | Do Suchej Beskidzkiej można się również dostać pociągiem z Krakowa.
  2. Bilet na teren Babiogórskiego Parku Narodowego możesz zakupić w drewnianej chatce w Zawoi Markowa przed wejściem na teren Parku, bądź online poprzez stronę bgpn.pl/bilety-online. Bilet normalny kosztuje 7 PLN, natomiast ulgowy 3.50 PLN
  3. Wystawa stała w Babiogórskim Parku Narodowym czynna jest: – w okresie od 1 XI do 30 IV od wtorku do piątku w godz. od 9:00 do 15:00 – w okresie od 1 V do 30 X codziennie oprócz poniedziałków od godz. 9:00 do 17:00 – Bilet normalny kosztuje 5 PLN, natomiast ulgowy 4 PLN
  4. Schronisko PTTK na Markowych Szczawinach posiada ponad 50 miejsc noclegowych. Kontakt: tel. 33 877 5 105 lub +48 604 527 417 |Oficjalna strona: www.markoweszczawiny.pttk.pl
  5. Tutaj zamieszczam link do mapy z moją dokładną trasą: Wędrówka na Babią Górę z Zawoi (Beskidy PL/SK)

Ciekawostka:

Nie wiem czy zauważyliście, ale wspominając o Babiej Górze pisałem że jej wysokość to 1725 m n. p. m, bo taka wysokość widnieje na tabliczce po stronie Polskiej natomiast na zdjęciu, które wstawiłem ze szczytu od strony Słowackiej na tabliczce widnieje wysokość 1723 m n. p. m czy ciekawi was skąd ta różnica 2 metrów? Bo przyznam szczerze, że mnie to zaciekawiło, bo tabliczki są zamontowane w tym samym miejscu ;p

Odpowiedź: Różnica wysokości Babiej Góry od Strony Słowacji i Polski wynika głównie z różnicy pomiarów wysokościowych oraz różnych metod ich ustalania. W Słowacji wysokość Babiej Góry jest oficjalnie podawana jako 1723 m n. p. m. Ta wartość została ustalona na podstawie pomiarów dokonanych przez Słowacki Instytut Geodezji, Kartografii i Kadastru. Z kolei w Polsce wysokość Babiej Góry podawana jest najczęściej jako 1725 m n. p. m. Ta wartość pochodzi z pomiarów dokonanych przez Głównego Geodetę Kraju.




Świat jest pełen niezwykłych cudów, które warto odkrywać i doceniać…

„Zielona ziemia, powiadasz? Jest w niej wiele tematów dla legendy, chociaż ją depczesz w pełnym blasku dnia.” – J. R. R. Tolkien

Witajcie drodzy przyjaciele, to mój pierwszy wpis na tym blogu. Cieszę się, że w końcu będę mógł podzielić się z wami moją perspektywą patrzenia na świat który nas otacza.

Budząc się każdego ranka czuję niesamowite pragnienie życia, a wiecie dlaczego? Bo każdy dzień jest dla mnie nową przygodą, możliwością do poznawania, odkrywania i przeżywania wszystkiego tego co świat ma nam do zaoferowania.

Każdy z nas był kiedyś dzieckiem. Czy pamiętacie tą dziecięcą ciekawość świata, którą wtedy mieliście? Jeśli nie spójrzcie na małe dzieci, których fascynuje praktycznie wszystko co dzieje się wokół nich. Zadają miliony pytań i nawet jeśli otrzymają na nie wszystkie odpowiedzi to i tak nie nasyca to ich dalszej ciekawości.

Gdy człowiek dorasta, po drodze swojego życia gubi gdzieś tą ciekawość, to nie znaczy że świat wokół nich przestał być interesujący tylko to, że zmieniła się ich perspektywa postrzegania tego co ich otacza. Każdego dnia można odkrywać niesamowite rzeczy, miejsca, zjawiska, procesy, które zachodzą wokół nas. Wystarczy tylko zachować w sobie tą dziecięcą ciekawość świata.

Pamiętam czasy gdy na świecie nie było jeszcze internetu, telefonów komórkowych, komputerów i mnóstwa technologicznych zabawek, które są normalnością w dzisiejszym świecie. Życie w tamtych czasach wspominam z sentymentem, gdyż większość wolnego czasu spędzało się na świeżym powietrzu. Pamiętam zapach porannej rosy, śpiew ptaków, zabawy w podchody, chowanego i berka, wieczorne zachody słońca, latające świetliki i koncert świerszczy.

W dzisiejszym zabieganym świecie, wielu ludziom brakuje kontaktu z naturą, co odbija się na ich zdrowiu fizycznym i psychicznym. Istnieje wiele aktywności, które możemy podjąć, aby cieszyć się spokojem i harmonią natury. Spacer po lesie, wędrówki po górach, wspinaczka, bieganie, jazda na rowerze, piknik w parku, to tylko kilka przykładów spędzania czasu na świeżym powietrzu .

Wspólne spędzanie czasu na łonie natury może być również doskonałą okazją do budowania więzi z rodziną i przyjaciółmi. Sam bardzo często proponuje swoim znajomym i rodzinie by gdzieś wyjść i spędzić fajnie czas. Ruch na świeżym powietrzu pobudza nasze ciała i umysły, dając nam poczucie witalności i energii, dzięki czemu mamy więcej chęci do działania.

Świat jest pełen niezwykłych cudów, które warto odkrywać i doceniać… Jeśli zdecydujesz się pozostać ze mną na dłużej, postaram się na nowo rozbudzić w tobie entuzjazm, ciekawość i radość do odkrywania tego piękna, które nas otacza.

Życzę przyjemnej lektury <3